„Księga niepokoju” Fernando Pessoa to przejaw geniuszu jednego z największych pisarzy XX wieku. Głębia myśli i przeżyć wykraczają poza ramy znane dotychczas w literaturze i pokazują do czego zdolny jest ludzki umysł – twórczy umysł – poszukujący umysł – usiłujący poznać własną naturę. Nie jest ważny czas, miejsce ani akcja, nie ma tu fabuły, jedynie luźne fragmenty. Oto ten, w którym autor doświadcza stanu mistycznego i jedności ze wszystkim co istnieje.
„Gdybym tak mógł teraz, kiedy to czuję, zobaczyć wszystko jak ktoś, kogo nie łączy z tym nic poza wzrokiem – obserwować wszystko tak, jakbym był dorosłym podróżnikiem, który dopiero dzisiaj przybył na powierzchnię życia! Nie być od urodzenia przyuczonym do nadawania wszystkim rzeczom określonego znaczenia, móc je zobaczyć w ich wyrażaniu się, bez związku z formą wyrazu, jaka im została narzucona. Móc poznać handlarkę rybami, niezależnie od tego, że się ją nazywa handlarką rybami, i od świadomości, że istnieje i że sprzedaje. Zobaczyć policjanta tak, jak widzi go Bóg. Zauważyć wszystko po raz pierwszy, nie apokaliptycznie, jako objawienie Tajemnicy, tylko jako bezpośredni rozkwit Rzeczywistości.
[..] Budzę się z siebie i patrząc na to wszystko, co jest już pełne życia i wdrożone w ludzką rutynę, orientuję się, że mgła, która opuściła już całe niebo – z wyjątkiem nie całkiem niebieskiego fragmentu, który jeszcze trwa pośród niebieskiego błękitu – naprawdę przeniknęła do mojej duszy, stając się równocześnie elementem, dzięki któremu rzeczy utrzymują kontakt z moją duszą. Straciłem obraz tego co widziałem. Moje oczy oślepły. Teraz odczuwam już poprzez banalność świadomości. To już nie jest Rzeczywistość: to tylko Życie.
…Tak, to Życie, do którego ja też należę i które również należy do mnie, już nie Rzeczywistość, która należy tylko do Boga lub do samej siebie, która nie zawiera tajemnicy ani prawdy, która – ponieważ jest rzeczywista lub taką udaje – istnieje gdzieś nieruchoma wolna od czasu i wieczności, obraz absolutu, uzewnętrzniona idea duszy.”
Czy to jedynie intuicja, zamysł twórczy, czy faktyczny stan, to nie ma znaczenia. Bez wątpienia Pessoa świadomie rozwijał umiejętność poszerzania granic ludzkiego myślenia i wyobraźni, a dzięki temu odkrywał to, czego samą myślą ogarnąć się nie da. Stał się Pessoa mistrzem języka, ponieważ pod często pozorną sprzecznością znaczeń, wyrażał sens niemożliwy do przedstawienia słowami inaczej jak tylko poprzez poezję. Doświadczenie Rzeczywistości opisanej przez Waltera Russella, a ukrytej za iluzją materii, w której wszystko jest ze sobą połączone w jedności, gdyż stanowi przejaw Jednej Świadomości, to stan wykraczający poza ludzką zdolność pojmowania – stan z którego czerpie prawdziwa sztuka.
Fernando Pessoa – „Księga niepokoju” Wydawnictwo Literackie , fragment nr 458
(tłumaczenie: Michał Lipszyc)